Tragedia na kopalni Rudna
29 listopada 2016 roku o godzinie 21:09 nastąpił wstrząs na kopalni "RUDNA" północna - dokładnie na szybie R7. Jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że będzie to jeden z najtragiczniejszych wypadków w historii istnienia spółki KGHM.
*Sytuacja po wstrząsie
Chwilę po wstrząsie, przystąpiono do ewakuacji górników - ze względu na wstrząs, prace pod ziemią musiały być natychmiastowo przerwane. W strefie objętej zawałem, pracowało 29 górników - natychmiast przystąpiono do ich zliczenia i ewakuacji. Okazało się, iż na powierzchnię wyjechało 21 górników. Ośmiu pozostało na dole - niestety, sytuacja była na tyle poważna, że poszukiwania mogli prowadzić tylko ratownicy górniczy wyposażeni w specjalistyczny sprzęt - powiadomiono ratowników górniczych z okręgowej stacji ratownictwa w Sobinie oraz ratowników z kopalnianej stacji ratownictwa Rudna. Na miejsce zadysponowano również cztery Zastępy Ratownictwa Medycznego - po dwa z Polkowic oraz Lubina.
*21 górników
Na powierzchnię wyjechało 21 górników - zajęli się nimi lekarze oraz ratownicy medyczni z Polkowic oraz Lubina. Zespołem koordynującym działania medyczne na powierzchni był Zespół Ratownictwa Medycznego S-5 Polkowice - oprócz pomocy rannym, przeprowadzili oni triaż - czyli segregację osób poszkodowanych. Większość z nich doznała lekkich obrażeń ciała. Kilkunastu górników doznało m.in złamania kończyn czy wstrząśnienia mózgu. Po segregacji oraz pomocy medycznej na miejscu, górnicy zostali przewiezieni do szpitali w Lubinie oraz Głogowie. Kilku górników otrzymało również pomoc w Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych w Polkowicach.
*Akcja ratownicza na dole
Równocześnie prawie półtora kilometrów pod ziemią, prowadzona była akcja ratownicza - pod gruzami przebywało ośmiu górników. 45 ratowników z Górniczej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Sobinie przystąpiło do odgruzowywania miejsca zawału - skala zniszczeń była potężna - wielkie skały, niektóre oscylowały w granicach wymiaru autobusu. Akcja ratownicza była utrudniona tym, iż oprócz skał, zastano doszczętnie zmiażdżone maszyny górnicze. Ratownicy metr po metrze odgruzowywali miejsca, w których mogli być poszkodowani. Temperatura pod ziemią wynosiła około 26 stopni, powietrze było wilgotne. Komora, w której nastąpił zawał, była doskonale utleniona - dzięki temu ratownicy mieli dostęp do świeżego powietrza. Metr po metrze, za pomocą specjalnych "łapek" ratownicy odgruzowywali zawalisko. Do odgruzowywania użyto także ładowarek. Było wiadome, iż w wielu miejscach były kanały serwisowe, nad którymi stały maszyny. Początkowo ratownicy mieli nadzieję, że górnikom udało się schronić właśnie w tych kanałach. Co kilka godzin ratownicy odnajdywali ciała górników - od razu po odnalezieniu ich i uwolnieniu spod gruzów przystępowano do reanimacji - niestety nieskutecznej. Po niemalże 24 godzinnej akcji, ratownicy dotarli do ostatnich trzech górników, których również nie udało się uratować. Wielkim utrudnieniem był również fakt, że ratownicy nie znali dokładnej lokalizacji przysypanych osób.
Władze KGHM podkreślają, iż jest to najtragiczniejszy wypadek w historii funkcjonowania spółki KGHM - śmierć poniosło ośmiu górników, natomiast 21 zostało rannych. 30 listopada, gdy jeszcze trwała akcja ratownicza pod ziemią, do kopalni "Rudna" północna przyjechał wojewoda dolnośląski oraz premier Beata Szydło. 1 grudnia do kopalni "Rudna" przyjechał prezydent Andrzej Duda, który spotkał się z rodzinami ofiar oraz ratownikami biorącymi udział w akcji. Rodzinom obiecał pomoc, natomiast ratownikom podziękował.
Przyczyny wypadku wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Legnicy oraz specjalna komisja powołana przez Górniczy Urząd Wyższy. Władze KGHM ogłosiły 4 dniową żałobę.
Foto. Krzysztof Halla oraz Waldemar Szańkowski
Galeria
https://112polkowice.com.pl/miejscowe-zagrozenia/item/94-tragedia-na-kopalni-rudna#sigProIdcdac709813
Shoutbox - Poinformuj o zdarzeniu
Przemków oraz Czerńczyce - o poranku pomoc dla ZRM
Chocianów za Netto wylot na Bolesławiec wypadek motocyklisty
Polkowice ul. Targowa zalana piwnica
Kaźmierzów pożar autobusu
Tarnówek pożar traw
Pożar traw NWL 25, 84, 64 i Dromader
Chocianów - Parchów pożar lasu
Jakubowo Lubińskie pożar traw
Trzeci i czwarty pożar w strońe NWL od Sobina - 21, 23, 67, 84 i 64
Droga Polkowice - Sobin dwa pożary traw przy rowie 21, 23, 67 na meijscu
Trzebnice pożar dzikiego śmietniska
OSP Szklary Dolne i JRG Polkowice do pożaru traw oraz plamy oleju
OSP Parchów do dogaszania pożaru młodnika z wczoraj
Pożar traw i lasu Parchów - Chocianów
W nocy były w sumie dwa pożary traw w Przemkowie przy ul. Słonecznej oraz przy DK-12
Pożar traw w Przemkowie
Pożar traw za szkołą w Szklarach Dolnych
Duży pożar traw za szkołą w Jędrzychowie
Ostaszów NZK - ZRM, OSP Przemków i JRG Polkowice
Lubin ul. Hutnicza pojazd wbił się w teren magazynu zjeżdżając z wiaduktu
Aby pisać w Shoutbox musisz się zalogować, albo nie posiadasz uprawnień do pisania.